Absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi. Dyplom na Wydziale Grafiki w l974 roku.
Od 1976 roku jest pracownikiem naukowo-dydaktycznym w Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi oraz w PWSFTViT w Łodzi. Ponadto pisze teksty o fotografii. Ma w swoim dorobku dydaktycznym wielu wychowanków aktywnie działających w sztuce.
Twórczość w zakresie fotografii, mediów elektronicznych, obiektu, instalacji, rysunku, grafiki, rzeźby oraz pogranicza innych dyscyplin sztuki. Brał udział w wielu wystawach w Polsce oraz za granicą.
NIE – LOT
Przed stworzeniem Adama i Ewy, żyła istota podobna do człowieka, która umiała latać. Była zbudowana z materii tak lekkiej, że unosiła się siłą swojej woli. Stąd być może, wzięła się legenda o Elfach. Podobno przy lepieniu człowieka przez Boga, zaciekawione istoty bardzo przeszkadzały Stwórcy. Wyłapał je (prawie) wszystkie i ożywiając Adama uwięził je w jego duszy. Dlatego też człowiek ma tak niepohamowaną chęć unoszenia się, lotu, chociaż jego ciało z ziemi-gliny nie pozwala oderwać się od niej.
ze starej legendy Yshp’a Keroby
Od dawna miałem w planie zbudowanie mechanizmu do latania. Testowałem różne rozwiązania, najlepszy okazał się napęd z miotły wiedźmy. Urządzenie nazwałem Nie-Lot. Okazało się, że stał się czymś więcej niż tylko konstrukcją. Nie-Lot stał się eteryczny, finezyjny, leciutki, mgielny, pajęczy, ulotny i zwiewny. Kiedy patrzę przez niego w górę, na niebo, na gwiazdy – czuję swoją małość, nicość, niemoc. A może wielkość, podniosłość i chęć zjednoczenia się z ogromem świata?
dedykuję Franz’owi Reichelt
Łódź, 1 marzec 2016 Grzegorz Przyborek