Himmelstrasse Łódź
W 2014 roku podczas podróży z Warszawy do Łodzi odpłynąłem do krainy inspirujących pomysłów. Fascynowały mnie nieznane widoki, które oglądałem przez okno pociągu. Polska sieć kolejowa różni się od brytyjskiej. Tutaj w budkach dróżnika pracują kobiety, bocznice i stojące na nich lokomotywy wyglądają zupełnie inaczej, a tory znikają w lesie. Pierwszy raz widziałem, jak biegną między drzewami, jak gdyby ktoś powiedział: „Kładźcie je jak leci”, po to, żeby bez ładu i składu połączyć ze sobą dwa punkty na mapie. Ta infrastruktura kolejowa całkowicie mnie urzekła, a po dłuższym pobycie w Polsce pokochałem ten kraj i jego mieszkańców.
Od pewnego czasu, zwłaszcza odkąd skończyłem 60 lat, w mojej twórczości przewija się motyw akceptacji własnej śmiertelności. Te tory traktowałem jak moją osobistą ścieżkę do nieba. I w ten sposób zrodził się roboczy tytuł projektu. Później stawałem między szynami i fotografowałem tory ciągnące się aż po horyzont i dalej w nieskończoność. Dokumentowałem drogę do nieba. Wtedy jeszcze nie zdawałem sobie sprawy z wagi tego tytułu.
Po powrocie do Londynu postanowiłem uwiecznić na zdjęciach sieć torów wijących się wśród polskich lasów. To miał być cykl zdjęć pejzażowych bez głębszego przesłania. I wtedy spotkałem się z moją przyjaciółką Anne Braybon, od której usłyszałem, że w pociągach jeżdżących po tych torach przewożono więźniów do obozów zagłady. Wcześniej nie przyszło mi to do głowy. Projekt nabrał znaczenia. Byłem tym faktem bardzo podekscytowany.
Korzystając z Google Maps i Streetview oglądałem linie kolejowe we wschodniej Polsce, zwłaszcza te, które prowadziły do obozów. Następnie zimą 2015 roku wyruszyłem do Polski, gdzie odwiedzałem uprzednio wybrane miejsca. Chodząc, zwykle samotnie, po torach znajdujących się na odludziu, miałem wrażenie, że pokonuję dziesiątki kilometrów.
Wizyta w Treblince wstrząsnęła mną do głębi, zwłaszcza widok makiety obozu, znajdującej się w muzeum. Mój towarzysz, Adam Kozłowski, który zna niemiecki, spojrzał na mnie i wskazał na pewien napis. Przy drodze prowadzącej do komór gazowych widniało słowo „Himmelstrasse”, które po polsku znaczy „droga do nieba”.
Brian Griffin, maj 2016.